Jak Francja długa i szeroka, drugiego lutego, wszyscy jedzą naleśniki. A skąd taka tradycja?
Podobno pochodzi ona z V wieku, kiedy to ówczesny papież Gelazjusz I nakazał smażenie i rozdawania naleśników zmęczonym pielgrzymom przybywającym do Rzymu. Okrągły naleśnik przypomina też swoim kształtem słońce, które zapowiadało nadejście wiosny i bezpieczne siewy.
Według starej tradycji, aby zapewnić sobie dobrobyt trzeba było smażyć pierwszego naleśnika trzymając patelnię w prawej dłoni, a w lewej ściskając złotą monetę. Następnie monetę owijano w naleśnik i udawano się na procesję. Po powrocie chowano wszystko na szafę, z której wcześniej zbierano resztki naleśnika i monetę z poprzedniego roku. Pieniążek trzeba było dać pierwszemu spotkanego żebrakowi.
Nauka języka to nie tylko wkuwanie słówek i gramatyki ale przede wszystkim cudowna przygoda otwierająca na to co inne, nieznane i zadziwiające.
Zapraszamy do posłuchania podkastu o święcie la Chandeleur oraz obejrzenia przepisu na Crêpes Suzettes. Mamy nadzieję, że zachęcimy Was do ich zrobienia. Nam smakowały bardzo :)
Alors, au travail et bon appétit!